piątek, 18 grudnia 2015

Informacja

  Cześć wam....nie... to nie takie fajne przywitanie. Pewnie...na pewno wolelibyście rozdział prawda? Jestem okrutna wiem, ale nawet mając kilka argumentów, które odsunęły mnie od bloga, na stówkę będziecie na mnie źli.
  Nie pisałam - wiem, aż za dobrze.
1. Dalej próbuję zdać to cholerne prawko. Mam egzaminy państwowe, a widząc 67 punktów na ileś tam możliwych, krew mnie zalewa, bo wystarczy jedynie 68, by zaliczyć. Popełniam głupie błędy, załamuję się, bo ciąży na mnie wielka presja ze strony rodziny i to jeszcze bardziej mnie dołuje. Nie jestem orłem jeśli chodzi o naukę, ale staram się i  właśnie wychodzi na to, że wam się żalę... ale muszę gdzieś to z siebie wyrzucić.
  Naprawdę was przepraszam.
2. Idą święta i mamy cały dom do sprzątania, a tego nie jest mało, bo dom jest sporych rozmiarów i wszystkie kąty mają błyszczeć.
  Naprawdę was przepraszam.
3. Mam wiele problemów - nie tylko z rodziną, domem, ale także ze sobą. Jakoś tak nic mi nie wychodzi i nie wiem co się dzieje ani co ma na to wpływ. Chwilowo jestem porażką.
  Na święta mam jednak dla was mały prezencik. Ten kto kocha wampirki, będzie się cieszył, więc czekajcie.

 Naprawdę kocham dla was pisać, a jak jeszcze to się komuś podoba, to płaczę ze szczęścia :)


6 komentarzy:

  1. Nie musisz przepraszać, jesteśmy tylko ludźmi, mamy swój limit stresu i kłopotów.
    Kocham twoje opowiadania i nieważne, czy dajesz chwilową pauzę, czy zawieszasz go całkowicie, ja i tak będę tu przychodzić i czytać wszystkie historie na nowo.
    Życzę powodzenia w egzaminach i szkole, szybkiego rozwiązania problemów i wesołych świąt.
    Uwielbiająca cię Candy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Candy. Twoje słowa dużo dla mnie znaczą. Dziękuję też, że czytasz moje wypociny, bo to podnosi mnie na duchu jeszcze bardziej :)

      Usuń
  2. Za co ty przepraszasz. Jesteś człowiekiem, nie maszyną, masz swoje problemy i powinnaś je na spokojnie rozwiązać.
    Trzymamy wszyscy kciuki za twoje prawko.
    I Wesołych Świąt. Właśnie pokonałam 300 km żeby wrócić z uczelni do domu na święta. Pierwszy dłuższy pobyt w domu od października. Yay. (Nie chciało się nosić teczki to trzeba targać walizeczki.)
    PS tak, to ja. Jeszcze żyje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hatre wiedziałam, że żyjesz, bo od tak nas nie porzucisz. Studia są ciężkie, wiem i mam nadzieję, że święta miną ci najlepiej jak tylko potrafią. Spędzisz je z rodziną, którą kochasz i zjesz pyszną świąteczną kolację :)
      Dziękuję Ci :)

      Usuń
  3. Nie będę powtarzać dwóch poprzedniczek, ale przed przeczytaniem o prezencie chciałam cię opieprzyć, że masz to wstawić xD Myślałam, że zrezygnowałaś w wstawienia :D Zdaj to prwko;) Ja osiemnastkę mam w lipcu ;-;

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepraszaj. Każdy wie ze oprócz tego bloga masz jeszcze życie osobiste. Nie ważne za ile napiszesz nowy rozdział i tak będę tu przychodzić i czekać na ciąg dalszy. Pozdro Elfka
    Ps trzymam kciuki za prawko, napewno zdasz.

    OdpowiedzUsuń