Jak mogliście zauważyć lub nie - w tekście, na końcu, w pewnym momencie pojawiła się gwiazdka (*). Dlaczego tak? Już tłumaczę.
Otóż, kiedy napotkacie w tekście taką gwiazdę, to musicie wiedzieć, że te wydarzenia, które tak opisałam, wydarzyły się naprawdę...znaczy przytrafiły się mnie. Kiedy zamieszczę w tekście opis jednej z mojej sytuacji, to postaram się to tutaj - w zakładce "Hermes" objaśnić jak najdokładniej.
Niektóre z tych sytuacji mogą wydawać się absurdalne i trudne do przyswojenia, ale one naprawdę miały miejsce.
Pierwsza * - moje łóżko jest ustawione przodem do okna i drzwi balkonowych, tak, że widzę niebo i cały balkon - lubię w nocy oglądać gwiazdy i tak już zostało.
Pewnej nocy (nie pamiętam dnia, pory roku, godziny) przebudziłam się i spojrzałam półprzytomnie na balkon, a tam dostrzegłam klęczącą, ciemną postać z czerwonymi jarzącymi się oczami. Nie przejęłam się tym jakoś specjalnie, bo halucynacje i słychy męczą mnie dość często - dzieciństwie podczas choroby widziałam krążących wokół mnie ludzi. Zamknęłam na chwilę oczy, a potem otworzyłam je znowu, dostrzegając jedynie jak czyjaś ręką krąży nad moją głową, potem poczułam jak łóżko za moją głową się ugina pod czyimś ciężarem, a następnie ów dłoń mnie pogłaskała, a ja zamknęłam oczy i usnęłam.
( Ta historia mi się nie przyśniła, bo mam bardzo wyczulone zmysły, więc wiem, kiedy śpię, a kiedy trwam na jawie. )
Mam nadzieję, że nie uznacie mnie za chorą psychicznie, bo tak się nie czuję XD i tak w stu procentach (chyba) nie jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz