sobota, 3 października 2015

Lisia Kaplica

  Hej kochani. Wiem, że spodziewaliście się rozdziału Amnesii lub Vampków, ale not jet.
Przybyłam do was z wieściami o imieniu kotka. Na pewno wiele z was się tym nie zainteresuje, ale czułam potrzebę podzielenia się z wami tą informacją.
  Otóż kotka ma na imię Cana. Czemu? Przechadzałam się po pokoju i pewnego razu natrafiłam na moją półkę z książkami. Zabrałam do łapek jedną z nich i zaczęłam sobie tak ją przeglądać. Chodzi mi o Trylogię Czarnego Maga, trylogię, która wyzwoliła u mnie pozytywne emocje. Książki Trudi Canavan były pierwszymi moimi lekturami, na których płakałam :D Naprawdę.
Canavan - Cana. Stąd wzięło się imię. Moja ukochana autorka :D

1 komentarz:

  1. Bardzo fajne imię :D Miałam coś zaproponować ale stwierdziłam że jak właściciel zwierzątka coś sam wymyśli to bardziej się cieszy ^^

    OdpowiedzUsuń