wtorek, 30 czerwca 2015

Lisia Kaplica

No cóż moi drodzy, dzisiaj doznałam totalnej załamki. Trzy pieprzone lata zakuwania do matmy, a tu proszę nie zdałam jej. Hah, ale paradoks czyż nie. Śmieszne jest to, że inne przedmioty mam zdane (powyżej 50%), a matematyka, cóż. Poprawka w sierpniu.

6 komentarzy:

  1. Dasz radę! na pewno sobie poradzisz

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zdałam wszystkie podstawy na 70+% ale nie wiem jak to będzie z uniwerkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten ból... też nie zdałam matmy więc cię dobrze rozumiem. No i też mam poprawkę więc razem jakoś przebrniemy. Powodzenia ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam w klubie ^^ Miałam z matmy 10% ale całe szczęście z polaka 51% a z angola 84% I tak jestem zadowolona bo jak sobie pomyślę że powinnam maturę 2 lata temu zdawać to czuję ze mój wynik był by o wiele gorszy :P A teraz tak bardzo matma w wakacje xD

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja się nie odzywam, bo teraz dopiero idę do 2 klasy LO :( Ale życzę powodzenia na poprawce. Podaj dokładną datę, będę cały dzień trzymać kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiadomość niezbyt dobra, matma jest dość cieżkim przedmiotem.. Ale trzymam kciuki żebyś poprawiła ;) Też jestem tegoroczną maturzystką, zdaną mam matmę na dość dobry wynik. Mogę podesłać Ci stronę, taki e-korepetytor, facet tłumaczy świetnie. Uczyłam się głównie z tego bo z lekcji w szkole nic się nie dalo wynieść (nauczycielka miała nas w dupie). http://www.matemaks.pl/

    OdpowiedzUsuń