Chodzi mi o to, aby jednak pozostawić po sobie ślad w komentarzu, ale nie w formie dwustronicowej wypowiedzi, a jedynie małej, lubianej przez wielu emotikony --> :D
Uśmieszek będzie dla mnie znakiem, że podoba wam się dany rozdział i chcecie mnie zmotywować do dalszego działania, aby trwać przy opowiadaniu :D
Nie wiem czy pomysł przypadnie wam do gustu, czy też nie :d Mogę mieć tylko nadzieję.
Oczywiście jeśli chcecie możecie zostawiać także komentarze tekstowe z czego bardzo się ucieszę :D
A teraz zabieram się za pisanie kolejnych notek :)
A....bay the way - przez ostatnie dni - trzy razy pod rząd nasi wspaniali siatkarze rozegrali nie łatwe mecze. Z każdym przegranym setem miałam łzy w oczach, a jak się później okazywało - płakałam, kiedy przegrywali całe spotkanie.
Ale koniec końców szczęście okazało się być po naszej stronie, kiedy to pokonaliśmy drużynę Niemiec na ich własnej ziemi. Razem z ojcem trwaliśmy do końca meczu w przekonaniu, że wygramy - jak się później okazało, mieliśmy rację.
Kiedy udało nam się zdobyć ostatni punkt w przewadze, razem wybuchliśmy krzykiem, który wystraszył mojego psa i kota - potem także mamę, która stacjonowała w sypiali i oglądała serial.
Zbiegła do nas, do salonu, bo myślała, że coś się stało, a my razem w pięknych emocjach przeżywaliśmy mecz. Przez dobrą godzinę nie umiałam się otrząsnąć z szoku, że się nam udało.
Jestem szczęśliwa i dumna z naszej polskiej drużyny, jak i z świetnego trenera Stephan'a Antigi.
Chłopcy oby tak dalej :D
Przyznajcie - słodziak z niego :D
No. Się wystraszyłam.
OdpowiedzUsuń--> :D
Hhahaa :D
UsuńPytanko, to że kochasz siatkę to wiem ale jestem ciekawa czy też w nią grasz?
OdpowiedzUsuńNie zawodowo, ale w najbliższym czasie będę robić za trenera :D
UsuńKocham siatkówkę :D
UsuńTy kochasz siatkówkę ja kocham ręczną.😉
UsuńWażne, że sport :)
UsuńHmmm.... uśmieszek niemal jak jakiś spam xD
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten pomysł
]:D - mały diaboł, cobyś wiedziała że to ja
OdpowiedzUsuń:>
Usuń